www.ewafarna015.fora.pl
Forum poświęcone Ewie Farnie.!
Szukanie zaawansowane
Home
Rejestracja
FAQ
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.ewafarna015.fora.pl Strona Główna
Wywiady
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Do góry
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Pytania
Ulepszenia, pomysły.
Fani
----------------
Fani i Fanki
Ewa Farna
----------------
Opis
Co myślisz?
Ogólnie
----------------
Koncerty
Piosenki
Galeria
Download
Na luzie
Ankiety
Wywiady
Pojedynki
----------------
Regulamin
Pokój pojedynków
Inne
----------------
Gry i Zabawy
Muzyka
Film
Literatura
Gadu-Gadu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Olussia1
Wysłany: Sob 11:41, 01 Mar 2008
Temat postu:
Nom. ;P fajne
Divus
Wysłany: Pią 14:04, 29 Lut 2008
Temat postu:
fajne ;] ;] :d
L.A.L.K.A.
Wysłany: Czw 20:44, 28 Lut 2008
Temat postu: Popcorn - styczeń'08
'POZYTYWNIE ZAKRĘCONA NASTOLATKA'
To o niej z zawiścią szeptano, że będzie następczynią Dody. O tym, jak się stało, że nic z tego nie wyszło, o swojej dwujęzyczności i o niekończącej się przygodzie z muzyką rozmawiamy z nastoletnią Ewą Farną. Poznajcie ją!
POPCORN: Witaj, Ewo! Powiedz, jakie słowo najlepiej oddaje stan twojego ducha dziś, w obliczu sporego zamieszania wokół twojej osoby?
Ewa: Radość! Olbrzymią, nieposkromioną radość!
POPCORN: A zaskoczenie?
Ewa: Tylko trochę! Nie jest w stanie zdominować mojej radości!
POPCORN: Powiedz, ile w twoich piosenkach jest ciebie? Jesteś bardzo młodziutką osobą i zastanawiam się, jakie są twoje pomysły na teksty...
Ewa: Jeśli teksty nie dotyczą mnie, to mówią o moich znajomych, o rodzinie. Tematy się znajdą, najważniejsze to dobrze im się przyjrzeć, wniknąć w nie, poświęcić im sporo uwagi. Mam nadzieję, że całkiem nieźle mi to wychodzi.
POPCORN: A jeśli śpiewasz o sobie, to śpiewasz... naprawdę? Chodzi mi o to, czy jak większość młodych ludzi nie masz lęku przed otworzeniem się?
Ewa: Nie jestem przeraźliwie nieśmiała. Jeśli jest coś, czego jestem pewna, wręcz czuję, że muszę to zaśpiewać, nie ma mocnych! Śpiewam! Są oczywiście kwestie, których nie poruszam, ale nie jest to sprawa mojego zamknięcia na innych. Powiedziałabym wręcz, że jestem nadmiernie otwarta! (śmiech)
POPCORN: Opowiedz o swojej drodze do śpiewania. To był plan czy raczej przypadek?
Ewa: Zdecydowanie przypadek. To nie było tak,że od zawsze marzyłam o tym, żeby być
piosenkarką. Po prostu w moim domu w każdym kącie rozbrzmiewa muzyka. Tata ma zespól
ludowy, mam śpiewa, ciocia śpiewa... Nie da się obok tego przejśc obojętnie! Siłą rzeczy
dołączyłam do tego zwariowanego teamu! I powoli zaczęło być jasne, że jestem w tym dobra!
Zacząłem startować w konkursach. Na początku nie wychodziło mi, ale nastąpił punkt
zwrotny - w pierwszym konkursie zaśpiewałam piosenkę Maryli Rodowicz "Bodzio" i dałam
radę! Zdobyłam pierwsze miejsce, a główną nagrodą było zaśpiewanie z Maryla. Od tego
czasu układało się dośc pomyślnie. Rozpracowywałam konkursy, jeden po drugim, aż do
momentu, gdy trafiłam na Leszka Wronkę. Był jurorem w Konkursie Piosenki Dziecięcej w
Hawierzowie na Morawach. Zaproponował mi współpracę i dziś jest moim menedżerem.
POPCORN: Powiedziałaś, że masz bardzo muzykalną rodzinę. Czy zatem czułaś powinność by iść w ślady rodziców i śpiewać?
Ewa: Absolutnie nie. Tak jak powiedziałam, nie był to żadnej plan.
Po prostu im więcej zaczęłam ze śpiewem mieć do czynienia, tym bardziej zaczęło mi się to podobać. I postanowiłam, że spróbuję w tym swoich sił. Sprawdze się. I że pójde na całość.
POPCORN: Twój menager współpracował z Heleną Vondrackovą. Czy należy ona do twoich idolek?
Ewa: Podziwiam ją i robi na mnie wielkie wrażenie, ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że jestem w nią wpatrzona. Uważam, że ma wielki talent, jest profesjonalna, ale jeśli chodzi o moją czeską idolkę, to w tym miejscu wymieniłabym nazwisko Lucia Bila. W ubiegłym roku miałyśmy razem tournee. Naprawdę mam się czego uczyć od tej dziewczyny!
POPCORN: A jeśli chodzi o polskie idolki...
Ewa: Dobrze wiesz, że lubię Dodę, dlatego tak się uśmiechasz (śmiech)... Lubię Dodę, podoba mi się jej muzyka, styl bycia. Jest ostra, odważna, pewna siebie, ale chyba inaczej się nie da w szhow-biznesie. A poza tym ma świetny głos i tu musisz przyznać mi rację.
POPCORN: Czy masz już porównanie, czym różni się czeska publiczność od polskiej?
Ewa: Niestety jeszcze nie. W Czechach grałam już wiele razy, w Polsce natomiast mało. Więc chyba jeszcze nie czas na takie statystyki! (śmiech)
POPCORN: To inaczej. Mówisz w dóch językach. Uważasz się bardziej za Polkę, czy Czeszkę? Jakie cechy polskie, a jakie czeskie u siebie widzisz?
Ewa: Podobno Polacy lubią dobrą zabawę. Wydaje mi się, że zdecydowanie bardziej niż Czesi. Jesteście nieco aktywniejsi, więc taką podatność na rozrywkę jako typowo polską cechę przypisałabym sobie. A czeska cecha niestety nie przychodzi mi w tej chwili do głowy.
POPCORN: Czyli przyznasz mi rację, że bardziej jesteś 'nasza'!
Ewa: Jasne! W każdym wywiadzie mówię, że jestem Polką i tego się trzymam.
POPCORN: A jak to jest z Twoim językiem polskim?
Ewa: Tak naprawdę to myślę po czesku. Nawet teraz wstawiam sobie czeskie słówka podczas naszej rozmowy, bo nie mogę przypomnieć sobie polskich odpowiedników. W mojej szkole jednak uczę się polskiego i mam nadzieję, że jest coraz lepszy! W domu natomiast posługuję się śląską gwarą.
POPCORN: Swego czasu chodziły plotki, że masz zastąpić Dodę...
Ewa: Na mojej czeskiej płycie zaśpiewałam cover piosenki Dody 'Opowiem Ci'. Poza tym po koncercie w Ostrawie poznałam Tomasza Luberta. Zaproponował, że napisze dla mnie piosenki, ale do współpracy nie doszło.
POPCORN: Co twoim zdaniem jest ważne, by odnieść sukces?
Ewa: Trzeba być sobą, nikogo nie udawać. Warto być konsekwentnym, a także nie zrażać się niepowodzeniami. Każdy ma wzloty i upadki. Ja skupiam się na sukcesach.
POPCORN: Jesteś już dość rozpoznawalna. Co powiesz o tej popularności?
Ewa: W Czechach wyróżniam cztery rodzaje spojrzeń. Pierwsze - wyraz zaskoczenie, że to ja, drugie poprzedza przekazanie informacji osobie towarzyszącej. Trzecie to spojrzenie-ucieczka - ktoś mnie zobaczy, zda sobie sprawę, że to ja i jak rażony prądem odwraca wzrok. A ostatnie jest sygnałem, że ktoś mnie nie kojarzy.
POPCORN: Spotykasz się ze zjawiskiem antyfana?
Nawet jeśli, to nie przywiązuję do tego wagi. Częściej spotykam się na szczęście z pozytywnymi słowami!
POPCORN: Jak radzisz sobie w szkole?
Ewa: Łatwo nie jest, ale jestem zdania, że jak ktoś mocno czegoś chce, wszystko powinno się udać. Staram się jak mogę i chyba nawet mi to wychodzi!
POPCORN: Na kilku forach przeczytałam, że jesteś bardzo normalna. Nie gwiazdujesz i woda sodowa nie uderzyła Ci do głowy. Czy myślisz, że to się zmieni?
Ewa: Nie mogę być pewna. Myślałam, że się w ogóle nie zmieniłam, ale moja przyjaciółka sprowadziła mnie na ziemię i powiedziała, że jednak tak. Na pewno mam w sobie więcej pewności siebie, ale to chyba plus. Osobiście oznak zmian na minus nie zauważyłam, sygnałów od innych też nie dostałam. Myślę, że mam wokół siebie osoby, które dadzą mi to do zrozumienia.
POPCORN: Czego ci życzyć?
Ewa: Nie mam manii związanej z nagrodami. Dla mnie najważniejsze jest to, by moje piosenki nie odbijały się tylko od ścian i na koncertach hale pękały w szwach! Marzę, by ludzie kupowali moje płyty, słuchali mnie na żywo. A nagrody? Cieszą, ale nie determinują mojego świata. Chyba, że będzie to Grammy (śmiech)!
/tekst został zmieniony - Popcorn nr 1.2008/
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by
What Is Real
© 2004
Regulamin